Dawno nie pisałam niczego na blogu, chociaż ciągle powstaje coś nowego. Ostatnio robiłam koszyczki ze sznurka bawełnianego. Większość trafiła już do nowych domów, a moi synowie mieli upominki dla babć. Od końca stycznia chorowałam ponad dwa tygodnie na grypę- czas wykreślony z życiorysu. Nie miałam siły na żadną aktywność. Teraz już jest dobrze, chociaż kaszel jeszcze się pojawia.
Dziękuję wszystkim osobom, które włączyły się w głosowanie na pracownię Orange. Jesteśmy zwycięzcami, chociaż nie otrzymaliśmy pracowni. Dziękujemy, za tak duże wsparcie.